Dawno mnie tu nie było,ostatnio dużo sie dzieje chrzciny-tak zostałam dumną chrzestną:)Wesele mojej siostry na którym byłam świadkową:)I tak było cudownie ,że przez tydzien dochodziłam do siebie ,przecenilam swoje mozliwości:)Wybawiłam sie na dobry rok hihiih warto było dla tych zakwasów które mnie tyle męczyły...A teraz szara rzeczywistość....