piosenki o świętach, pomysły na prezenty, '5 minut', które wczoraj mogłoby trwać wiele godzin, zakupy spożywcze, gotowanie, a raczej asystowanie kucharzowi. Lubię to, lubię coraz bardziej. Taki uśmiech, kiedy opowiada, urocze 'aa mniejsza o to' po 5 minutach opowieści, łapanie mnie za nos, mówiąc, że jestem kameleonem i zmieniam kolor, jak jest mi zimno, bycie przenośnym grzejniczkiem. No lubię no ! Bo ja przez to też się uśmiecham, tak sama do siebie.