Łaaa, nowe sanie!
Tak, byłam na koniach. I u Majki na noc z Kingą i Amelką. Jesteśmy wariatkami.. kto normalny w skarpetkach wyłazi na dwór po śnieg?
Oglądałyśmy Klątwę, drząc lapy na całe osiedle, obżerając się przy tym chipsami nieprzyzwoicie. Miałyśmy nawet galaretkę reggae. Spałyśmy w czwórkę. Zajebiście.. szczególnie, że miałam obok siebie jakiegoś pierdzioszka ;x Oglądałyśmy Epokę Lodowcową, Mustanga z dzikiej doliny.. no bajki. Po horrorze nie chciałyśmy niczego innego. Ja spałam może z 4,5 godziny. Potem grałyśmy w EuroBiznes ^^ I jakoś się przywlokłam do domu.. łeb nawala jak nie wiem, ziewam co chwilę. Słowem, nie wierzę, że dzisiaj to dzisiaj. Musimy to powtórzyc...
Jutro może do Zgierza pojadę.. wstąpię do tego nowego McDonalda i uj. Kurde no.. nie mam siły, masakra.
Kończę ;x
"Co robicie? Pchamy karuzelę!"