Nie było mnie tu dawno.
Jakieś zmiany?
Nadużywam słowa frajer, o tak, zdecydowanie.
Większość moich sms-ów do Pań powyżej brzmi: "Jaki frajer, o ja cierpię dole!".
Stwierdzam również, że Diabeł wcielony się ze mnie zrobił.
Jak ja w ogóle się zachowuję?
Bądźmy szczerze - zero we mnie ogłady, zniknęła gdzieś ta licha część grzecznej dziewczynki.
Jestem zimna, bezlitosna, oziębła, nieczuła, cyniczna, ironiczna i niewierna.
Można gorzej?
Pewnie można.
Ale nie chcę być samym złem, zmieniam się.
Wiem, powtarzam to średnio kilkanaście razy dziennie.
Jednak naprawdę rola luzaka nie jest dla mnie.
I chcę wreszcie przestać przeklinać, bo nie jest fajnie, jak się ludzie za Tobą oglądają (akurat w tym przypadku, tak to nie mam nic przeciwko).
Więc...
Spokój, spokój, tylko spokój nas uratuje, kochani.