Oko mnie już prawie nie boli, więc jest ok:) Jest również szansa zobaczenia ponownie Davida :D W końcu widać lato, więc korzystając ze słonka dzisiaj idziemy z Pathycją powylegiwać się troszeczke na kocyku. Jutro miało być to ognisko ale w końcu nie wiem co z tego wyniknie. W sobotę zakupy, a w niedzielę pakujemy Myszkę:) W przyszłym tygodniu z Patrykiem do Malv:D Potem mejbi 2 tygodnie mnie nie będzie, być może Gdańsk-ale jeszcze nic nie wiadomo. Pozdrawiam:*