Korzystając w krótkiej chwili samotności i braku obowiązków postanowiłam napisać coś nieco konkretniejszego niz te ostatnie kilka notek. Dzieje się tyle, że żyję od poniedziałku do zumby i od zumby do poniedziałku, a jednak ... mimo braku czasu, mimo zmęczenia, bólu, niewyspania - kocham moje życie! Umówmy się, że połączenie studiowania z pracą, treningami tanecznymi i zajęciami zumby proste nie jest, wiele osób, w tym także i ja, cierpi, oragnizm się buntuje przeciwko chodzeniu spać o 4 rano, stawy odmawiają posłuszeństwa, oczy stają się coraz bardziej podkrążone i aż strach pomyśleć jaka będzie reakcja Mamy na mój widok po miesiącu nieobecności w domu, ale... Nigdy przenigdy nie byłam tak szczęśliwa, jak teraz! I już nawet nie mówię o sprawach emocjonalno-uczuciowych, ale tak po prostu!
Czuję, że to jest ten czas i to miejsce i ci ludzie, którzy dają mi to szczęście. Ten moment, którego nie mogę ignorować, a koniecznie wykorzystać MAKSyMALNIE każdą minutkę. Uczę się tego, co naprawdę mnie interesuje lub, po wielu przejsciach, interesować zaczyna, pracuję w miejscu, które jest moim trzecim domem, mieszkam z osobą poznaną niwiele ponad miesiac temu, a już umieram z tęksnoty, gdy nie ma jej tu dwa dni, trenuję to, co kocham wśród genialnych tancerzy i ze wspaniałymi instruktorami. Mam pewne plany, które tylko czekają na realizację i wiem, że są osoby, które mi w tym pomogą. Kocham Warszawę, mimo zgiełku , tłumu ludzi i wiecznych korków i tłoku w metrze, choć szczerze tęsknie za Rodzicami, za swoim łózkiem i poranną kawą na tarasie. Jedyne , co mnie martwi to zdrowie, ale wierzę mocno, że i to się samo ułoży .
Wydaje mi się, że pierwszym krokiem do tego szczęscia było wstąpienie do EDSu -decyzja dość kontrowersyjna, bo przecież Egurrola Dance studio to czysta komercja, szkoła wykorzystująca sławne naziwska i nastawiona tylko na pieniądze, nie na klienta.Przecież miało to być miejsce, w któym nikogo nie interesujesz TY, a tylko duża kasa, którą przelewasz im na konto, w którym instruktorzy wchodzą, robią swoje i wychodzą, nawet nie zwracając uwagi na kursantów, w którym po korytarzach przemykają Maserak, Barański i Terrazzino, którzy nie szanują nikogo, interesują sie tylko sobą i swoją sławą. Bardzo bardzo zachęcająca reklama, czyż nie?
Zapytam tylko o jedno - kto, z tych najgłośniej krzyczących, naprawdę poznał Rafała, Tomka i Stefano , kto choć raz z nimi rozmawiał, czyje opinie wynikają z osobistych doświadczeń z chłopakami, a czyje jedynie z tego, co podaje Wam Fakt, SuperExpress czy Pudelek.pl? Ok, panowie wypracowali swoje naziwska, ale nie zapominajmy, że znana z gazet mordka nie warunkuje genialnego instruktażu, bo Piotruś Tyrka jest najlepszym instrukktorem latino, jakiego w swoim tanecznym życiu poznałam, choć nikt ze swiata pozatecznego nie kojarzy jego nazwiska. Nawet, jeśli kolorowo rzygam jego " wyprowadż nogę z biodra! " " pracuj plecami! " , to kocham " cza cza, jeb! " i " przecież kurwa jestem z Was dumny" .
Prawda jest taka, że EDS skupia w sobie sławnych tancerzy, sam Egurrola jets rozpoznwalny, jednak i on i cała reszta składu ciężko pracowałą na to, by być tu, gdzie jest i robić to, co kocha. I to wcale nie swiadczy o tym ,że są nastawieni tylko na pieniadze.
Bo znajdź mi drugą szkołę , gdzie usłyszysz od trenera : " To jest twoje życie i twoje decyzje, ty wiesz, z kim chcesz się spotykać , ale wiedz, że nie pozwolę mu cię skrzywdzić" , a trenerka wyjdzie z tobą z sali i zapyta " Dziubku, co się dzieje? Przecież widzę , że nie jest okej" .
http://www.youtube.com/watch?v=WpmILPAcRQo&feature=watch-vrec