Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tak dobrego koncertu. W 23 (!) utworach pojawiło się 11 moich ulubionych, w tym Where Silent Gods Stand Guard, oraz mnóstwo kawałków z pierwszych płyt, szkoda tylko, że nie zdążyłem na spotkanie z zespołem no ale JEBAĆ PKP. Bardzo fajne nagłośnienie w Progresji, piwo też nienajgorsze mieli ale mogliby zainwestować w jakąś lepszą wentylację bo serio można tam zemdleć.
Ale teraz już mam dość. Chcę odpocząć, od koncertów. Przez 3 tygodnie nie będę musiał się męczyć z PKP. Całe szczęście...
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24