wczoraj z moimi < 3
pełno mieszanych uczuć .
wciąż tak jest .
wzloty...
i upadki .
to z nich składa się życie .
moje życie,
w którym tak wiele zależy ode mnie .
a mnie ? mnie się nie chce .
mam dość .
niech sobie życie biegnie dalej,
ja mogę wysiąść .
mogę to skończyć .
myślę o tym .
ale nie chcę .
wciąż coś mnie powstrzymuje .
nie potrafię dokładnie określić co .
a może to rodzaj odwagi ?
podjęcia walki każdego dnia,
bo przecież odejść jest łatwo .
zostać już trudniej .
a może na odwrót ?
sama już nie wiem .
nie ogarniam .
nie ogarniam i siebie i świata .
tak bardzo chcę
nieważne. tzn. ważne, ale nie napiszę tego .
szkoła odłożona na bok .
nie zaglądałam do książek .
jutro będę żałować,
bo niedziele bd mieć w rozsypce,
że tak się wyrażę...
no ale cóż, tak już jest ze mną .
jestem 'niechcemisiem' ; pp
wieczór ?
chyba z siostrą < 3
coś się jeszcze wymyśli ^^