Głowa boli, pęka...spać się nie da. Szwy ciągną.
A w szpitalu ciekawie było. Pod 4 na oddziale chirurgicznym...heh. Ta moja Adrianna z bólem brzuszka. Oooj złotko...dzwonię ;)
Poza tym nic ciekawego do powiedzenia nie mam. Jak zawsze koło życia się kręci...i tym samym mnie wkurwia.