Dziś możemy mieć tak wiele, ale po co niby nam jest aż tyle? Może czasem zamiast za wszelką cenę biec na przedzie lepiej zostać w tyle? Podobno liczą się chwilę tylko, bo podobno życie mija szybko. Skoro tak, po co nam jeszcze większy pęd, jeszcze większy stres, i to wszystko?