:P

Zdjęcie z wczorajszego dnia :) Spotkaliśmy się u mnie, gdzie właśnie zostało zrobione to zdjęcie :) Później na pizzy, której nawet nie tknęłam bo miałam pierogi na obiad, więc nie byłam w stanie już nic po nich zjeść :) Poszliśmy odprowadzić Kamila, a później Pauline więc jednego dnia zachaczyłam zaróno o Bulowice jak i o Czaniec... Bardzo fajnie się rozmawiało podczas drogi, więc się nie dłużyło i szło się dosyć przyjemnie pomimo, że to był dosyć spory kawałek :) Biedny Dawid musiał mnie wieźć na ramie swojego rowera, no bo jednak z Czańca pod mój domek to jest spory kawałek, ale pod koniec to już szliśmy na nogach, na Podlesiu policja stała, chyba komuś rowerek skonfiskowali :P No i jeszcze nie napisałam o najważniejszym :P Dawid z Paulina ładnie mi drogi nadłożyli, ale to nie była dla mnie niespodzianka bo w pewnym sensie to przewidziałam, poszliśmy spory kawałek za daleko, no ale cóż jak się nie wie gdzie się idzie i nie zna się drogi to trzeba być skazanym na łaske i nie łaske osób które wiedzą dokąd się wybieramy :) Ogolnie było bardzo fajnie, tylko ta rama troszke nie wygodna, ale starałam się nie narzekać, tak szczerze powiedziawszy to w drodze powrotnej pierwszy raz to nie ja narzekałam :P

Paulino, Dawidzie i Kamilu dziękuje wam bardzo za mile spędzony wieczór :) :*