Amelka prosiła, zebym napisala, to pisze. : D
stwierdzilam, ze w sumie wygodniej byloby miec normalnego bloga, bo nie trzebaby bylo wyciagac jakis zdjec z dupy wzietych, zeby cos napisac, no ale coz.
generalnie, to wrocilam se z Hiszpanii. i nie mieli tam nic z Tokio Hotel, poza zapalniczka z Billem ze srebra, ale po pierwsze to byla droga, a po drugie Bill mial jaka plamke na buzi. :c a tak, to bylo spoko.
ja tak zawsze mam pomysly, co napisac, jak se siedze i sie nudze, a tak, to kurde nic do glowy nie przychodzi. -.- mam dlugie paznokcie i mi nie wygodnie pisac. :c
a tak, to Wam powiem, ze generalnie to ja podbijam Kolonie dwudziestego siodmego i mozecie mnie cmoknąc w dupe. : DDD nie po to przez tydzien codziennie zmawialam caly rozaniec, zeby tam pojechac, zeby teraz nie wygrywac tego biletu, tyle na ten temat.
Bozeeeee, a ja sie boje, ze mnie zjedza w nowej szkole jak sie dowiedza, ze ja slucham TH. :c a sie dowiedzą, bo juz obkleilam sobie nimi zeszyty. a tam sa pewnie zli ludzie i mi wsadza glowe do kibla i spuszcza mi wode na łeb. :c
a mama mi obiecala kanapke, a zamiast tego głupia smazy obiad. zaraz pojde i ja opiepsze, nie ma tak, najpierw moja kanapka, a potem kurde obiad, a nie!
i cos chcialam powiedziec, ale mi wypadlo z głowy. :c
takze pozdrawiam Amelke i wszystkich gupich ludzi, ktorzy maja tak nudne zycie, ze zamiast robic cos pozytecznego wchodza na mojego pb i czytaja te wszystkie niezwykle madre rzeczy. : DD ; ** naprawde Wam wspólczuje. ^^ : D