Do końca miesiąca zapowiada się niezłe Kongo. Brak czasu mnie dobija... najgorsze zbliżające się dwa tygodnie i sesja. I weź się tu człowieku wyrób do czwartku z pracą zaliczeniową... Poza tym - zmiany zmiany zmiany. Czas na coś nowego? Być może.
Pracowity weekendzie - witaj!
http://www.youtube.com/watch?v=ZJ2St2-vLSo