Dzisiejsze poranne bieganie, wielkie sprzątanie i kucharzenie za mną, jejeje, well done to myself!

  Siedzę i po raz kolejny rozkminiam nad sensem postępowania niektórych ludzi, chyba nie ogarniam. Nie mi jest to oceniać, każdy ma swoje sumienie i rozumowanie. Każdy człowiek jest inny, każdy ma swoją osobowość, ma inne priorytety, marzenia, pragnienia, szanse, a przede wszytkim - inne podejście do życia. Niestety, niektórzy nie potrafią docenić danej im szansy na to, by było lepiej. Jak to możliwe, że są osoby, które dostają wszystko za nic? Dążą tak naprawdę do niczego, żyją z dnia na dzień i nie muszą się o nic martwić. Broń Boże im tego nie żałuję, ale nie widzę w tym większego sensu. Nie robisz nic i dostajesz wszystko za free, starasz się i marzysz o czymś - dostajesz kopa od życia, a ludzie często mówią Ci, że jest to Twoja nauczka? Spoko! Wszystko zależy od kwestii przebytych doświadczeń. Nie zrozumiesz - póki sam tego nie przeżyjesz. Możesz mieć serce jak z kamienia. Jeśli nie potrafisz się wczuć w sytuację drugiej osoby, być może jesteś właśnie jednym z indywidualistów, który nie widzi nic, poza czubkiem swojego nosa. Dzięki!


Tego lata to już chyba nie będzie. :(
Czwartek Warszawa? ;>



http://www.youtube.com/watch?v=iAP9AF6DCu4