stawy ;ddd
edit.
Na stawach z W., E. i A. było znośnie.
Wypiłam sobie piwko, zapaliłam, pogadaliśmy, pobrechtaliśmy się.
E.: -mam coś w spodenkach.. *myśli*
A.: -no nie wątpiny ;d
Chciałabym tak zawsze.. tylko bez tego wjeżdżania w krzaki i krwawienia.. ;p
Każdy ma mnie gdzieś.. czuje się.. sama.
S A M A. chce coś wypić.. albo zapalić. ;O