grudniem w łeb
dla wielu wyczuwalna już lekka atmosfera świąteczna, rodzina, zjednoczenie, wybaczanie i inne sytuacje, które w tym domu wychodzą nam sztucznie. nie w tym rzecz.
grudzień, to słuchanie ulubionych playlist, palące się świeczki lub światełka odbijające się w śniegu, to hektolitry herbaty i seriali moc, to możliwość ukrycia się na cały wieczór w pokoju z książką i kocem. grudzień to bezpieczeństwo. to odpoczynek po 11 miesiącach męki. to czas refleksji, podsumowań zysków i strat. śmieszny czas postanowień, pełna mobilizacja, to marzenia, nadzieja na lepsze życie. to próba zapomnienia złego, podniesienia się z dołków, wyciągnięcia wniosków.
a to wszystko z NIM.
pierwszy grudzień z Nim obok. pierwszy mikołaj, pierwsza wigilia, pierwsza przerwa świąteczna, pierwszy sylwester. pierwszy raz, gdy zależy ci na życzeniach i pierwszy raz gdy składanie ich nie wydaje ci się żałosne.
nie wyobrażam sobie grudnia bez Niego. ani stycznia. ani żadnego z pozostałych 10 miesięcy.
grudzień 2k16 będzie pierwszym szczęśliwie zakończonym grudniem