Znam świat co mnie struł i nie
ufam ludziom z góry.
Niedziela dzień cwela, zapowiada się rodzinnie. Zaraz zacznę się ogarniać i lecę do babci na obiad, a potem może jakieś sanki so? ;> no były takie plany ale kurde nie wiem czy wypalą. Tyle śniegu, że aż żal nie pójść na sanki, bez kitu ;o choroba mnie coś łapie, masakrycznie mnie gardło boli i zatoki meksyk... jutro poniedziałek, booooooooooooże chce już wakacje