19 MARCA 2011 r.
długo się zastanawiałam co napisać w tej notce i jak ją zacząć..
układałam sobie w głowie co napisać, ale później i tak wychodziło cos innego..
nawet teraz nie wiem co napisać.. pisze poprostu to co mi leży na sercu..
jest równo 01:00, nie moja godzina na myślenie, ale jakoś mnie natchnęło po obejrzeniu filmu "ostatnia piosenka",
nie dawno przeczytałam książkę, o tym właśnie tytule Nickolasa Sparksa..
ksiązka poprostu nie do opisania, cudowna :D <3 zakochałam sie w niej..
i może to kogoś dziwić ale TAK LUBIE CZYTAĆ KSIĄŻKI i co z tego..
jestem inna niż wszyscy i mam swoj świat, jeśli komuś coś nie pasi to spierdalajcie ;/
chociaż nie to żebym była jakaś gorsza, tylko poprostu.. a z resztą, myślcie co chcecie mam to w D .. ;)
nawet nie musicie czytaj tej notki, ani mnie odwiedzać na fbl ;]
nie chce sie nikomu wyżalać ani spowiadać.. poprostu jest mi lepiej wyrzucając z siebie emocje, więc pisze je tutaj..
ponieważ nie mam nerwów i ręka mi odpada od pisania w zeszycie (pamiętniku), po za tym na kompie lepiej :D
od dziecka lubiłam klikac w klawiature :D mogłabym tak godzinami, nawet za kogoś pisać :)
ale teraz zajme się tą ważniejszą sprawą, czyli opisywaniem dzisiejszego dnia..
a więc, nie działo się dzisiaj nic szczególnego, oprócz chyba wieczora .. ;)
byłam u mojej siostry na noc, więc od niej razem z Julą pojechałyśmy do domu mojej babci, która aktualnie jest w szpitalu ;(
ale to już inna historia.. nie ważne
czekała tam na nas nasza mama, która pojechała tam juz w piątek . mam wrócić z nią w niedziele, ale tak się nie stanie, ponieważ bd i tak szybciej w domu ;]
po przyjeździe do babci napisałam do mojej byłej przyjaciółki (znam się z nia od przedszkola i nie jesteśmy pokłócone ;)),
bo mnie o to prosiła dzień wcześniej .
spotkałyśmy się przy Gedani, była jeszcze ze swoja przyjaciółką "zapałką" (hahahahahhaha, Pawełek to było dobre :D)
i 2 kolegami, właśnie Pawełkiem (podobny do Mateza- czyli ładny ;PP) i jakimś takim wysokim nie pamiętam jak miał na przezwisko, mniejsza (jakoś na L hahaha :p)
no i poszliśmy pod ETC, bo mielismy sie spotkać z 2 następnymi kolegami (hahaha), ale i tak musieliśmy zapierdalać dalej -,-
a pro po, nogi mnie bolą, kto wymasuje?! :D :D :D :D :D :D :P
dobra dalej :D :
no i doszli do nas Travis (na swoim skuterku.. :D , zboczony jebaniec -,-) no i oczywiście przystojny, sympatyczny i równie swiksowany jak reszta towarzystwa (hahahaha) Kevin :D :D :D :D :D :D :*
łaziłyśmy sobie z nimi, wgl jakie zamieszanie mega było, już nie pamiętam jak to dokładnie tam :P po za tym ciemno :P
ha pożegnali sie nawet ze mna tak elegancko jak z Pati i Sandra (zapałką i bezszczęsnej, hahahahaha), buziak w polik xd :P ;)
ha nawet Kevin mnie zaprosił, żebym częściej wpadała, normalnie jestem zaszczycona haha :D :P <3
już ich wszystkich uwielbiam nie... ;]
wróciłam gdzieś tak o 22:50, moja mama sobie poszła do znajomych..
moja siora też miała iść, ale nie mogła zostawić spiącej Julki, więc została..
tak się wkurwiła, że masakra jakaś.. nie odzywa się do mnie.. jakie esy mi pisała.. weżcie.. ;c
ale bez kitu troche przegiełam z tym że się spóźniłam (przynajmniej godnie było :D), ale to nie jest zaraz powód do płaczu.. chociaż nie wiem dlaczego płakała..
nie chciała nawet mi tego powiedzieć.. za chwile po moim przyjściu, mama do niej zadzwoniła, żeby przyszła..
więc się ubrała i wyszła..
ja sobie obejrzałam "ostatnią piosenkę", potem posłuchałam sobie trochę smutnych piosenek i teraz piszę tą notkę :)
jej tak dawno nie byłam na fbl i nie wstawiłam żadnego zdjęcia..
ale to przez moich rodziców -,- ;/ irytują mnie z tym internetem już ;/
nawet notki z urodzin nie mogłam w czasie wstawić, ale już na szczęście jest :D
a też jest spóźniona -,-
ale co tam ważne, że jest..
jeśli teraz bym coś nacisnęła nie chcący i by to znikło, to bym nie wiem co sobie zrobiła.. :ooo
dobra ja lece spać, bo mnie jeszcze zjedzą, bo właśnie wchodzą na góre :ooo :(
narazie ludziska