Tak bardzo bym chciała być znow taka szczesliwa , nie miec tych wszystkich problemów , zyc zgodnie ze soba , ale chyba tak juz nie bedzie ... Dlaczego zamiast isć do przodu ja sie cofam ? Chciałabym moc znow powiedziec '' Tak , u mnie wszystko okej '' lub cos w tym stylu ale juz nawet nie umiem kłamać ze tak jest . Wszystkie emocje juz ze mnie wychodza niekontrolowanie .. To wszystko juz na tyle mnie przeraza ze nawet spotkania z bliskimi nie daja mi tyle radosci ile kiedys dawały ;( Nie chce zyc w takim stanie .! Dlaczego ja nie potrafie miec wszystkego w ... , i sie nie przejmowac tym co jest i co bedzie ?! Wiem ze to co teraz napisze bedzie super orginalne ale jedyne co mnie teraz uszczesliwi to cieplutka czekolada przy kominku .