No więc wczoraj minął termin...
A mały dalej się do nas nie wybiera :)
Coś mi się zdaje że będzie bardzo uparty ;p
Jutro jedziemy na kontrolę do Cioci więc może coś nam więcej powie .
A teraz mykam spać, póki jeszcze mnie nikt w nocy nie budzi <3
Oprócz Łukasza, który o 3 nad ranem porusza moim brzuchem i rozmawia z małym.
Oni we dwoje są jedyni <3
Kocham Was bardzo mocno :**
Życie jest cudowne <3