''Nie słuchaj ich gdy mówią, że gwiazdy nie świecą dla nas
Że marzenia nas zgubią i nawet miłość można złamać
W nocy panorama trwa podróż po mapie nieba
Mimo, że świat chciał nas otruć i pogrzebać
Posłuchaj niech szumią drzewa, posłuchaj o czym szepczą
Nim emocje eksplodują w nas po wieczność
Nie ufaj przepowiedniom pełnym zazdrości jadu
Bo one chcą nas zepchnąć w ten wątpliwośći plan
Byśmy ufali stadu, pobiegli w obojętność
Kopiąc co najcenniejsze w szarości tamując tętno
Ich zaklęciom nie ufaj, to kłamstwa bruku
Godzina duchów w świecie pozbawionym uczuć
My, zrodzeni z huku namiętności i doznań krzyku
Pośród pamiętników wiernych samotników tkwimy
Kradnąc życiu coś więcej niż tylko oddech
Nienawidząc ciszy kochamy ją coraz mocniej
Posłuchaj, jak wybuchają w nas uczucia,
posłuchaj, melodii, której gra nam świat,
posłuchaj, co zapisane w naszych nutach,
nie pozwól by zagłuszył to zgiełk ich kłamstw
posłuchaj, o czym szepczą do nas emocje,
posłuchaj, muzyki, która zatrzyma czas,
posłuchaj, i gdy serce zabije mocniej,
nie pozwól, by nadziei promyk w Tobie zgasł.
Ostatni promyk nadzieji wpadnie przez okno
Złapię go dla Ciebie w niedzielę by następnym tygodniom dzielić
W białe pościele wleje by ścielić samotność
Ukołyszmy ją na niebie, księżyc zaczyna swą podróż
Nigdy już nie pozwól by zabrali Ci tę rozkosz
Bo mamy to w środku dalej, nie me lalki są z wosku
Choć nie mają głosu to w tej chwili krzyczą
Ty im nie pozwól by nim przesłonili twój horyzont
Nie pozwól by ci mówili kiedy masz milknąć
I gdzie jest limit, sam najlepiej wiesz, a my dziś idzimy po wszystko
Nie pozwól by zgasili w Tobie iskrę a wyznaczyli dokąd isć bo sam wybierasz przyszłość
Nie pozwól by ktokolwiek mówił, że nie jesteś piękna
Jeśli to czujesz obiecuję Ci, że masz to w sercu
A srebra sztyletów po Twych ochydnych rękach
Są zardzewiałe i nie mogą ranić dusz'