'' I zabijac się przez osiem czy dziesięc godzin dziennie, za grosze bez żadnych widoków na cokolwiek i czekac na Mamę Śmierc, dając się przy tym wypatroszyc z mózgu, z ducha, a my nie mogliśmy przestac się śmiac. [...] chyba zwariowaliśmy''
Żyje i gówno z tego wychodzi.
Myślę jak seryjny morderca i nie doszły samobójca przebywając wśród ludzi i bez nich również, mam nie pokolei.
Dziękuję, dobranoc.