I życie toczy się dalej jakby nic się nie stało...Dlaczego jest tak cholernie cicho? Ta cisza jest tak wszechobecna, że rozwala bębenki w uszach... Jest tak cicho, że aż boli... Ktoś powinien krzyczeć! Wydzierać się na całe gardło razem ze mną! Krzyk dałby ukojenie dla nerwów... Krzyk byłby błogosławieństwem...
!!!I'm not afraid of anything!!!