nie chcę tu wracać
chyba zrobiłam coś dobrego ze sobą
a tu na hypothermie jest tak smutno
miałam rzucić ale zaraz wyjdę na spacer odpalę fajka zatęsknię i zacisnę w pięści nadzieję w głowie mam mnóstwo myśli łapię je w kącie umysłu chowam głaszczę wyjechałam i gdzieś po drodze zrzuciłam starą zakurzoną skórę jak wąż zgubiłam to. a teraz zacznę od nowa i zrobię porządek do szafek wspomnienia na kluczyk zamkniemy stare łezki błagam, ułożę się od nowa
bo Ty nie znasz tej strony, a ja przecież chcę Ci dać co najlepszego mam w sobie
boję się cholernie
żegnam