weekendowo w Pile.. cudnie cudownie..! ;) ;**
zapomniany prezent, swiecace paznokcie, spacery ze stachem, nie dzialajace filmy, dziwne bajki w tv, koniec swiata ktory sie jednak nie skonczyl, muminki i moja dziecieca milosc (jedna z dwoch), pociag ktorego nie bylo, wieczorne, rodzinne siedzenie.. ;))
Lecz nade wszystko wiedzieć, że wszystko, co było nie mogło, nie powinno być inaczej, z innym, gdzie indziej, kiedy indziej to jest właśnie szczęście... <3
retoryka..-i nawet zrozumialam :P
angielski - hop-siup i juz ;))
byle do piatku... juz niedlugo.. xD
coraz blizej swieta...
'jedyne sensowne swieta w moim zyciu...'
wiesz, ze to jest smutne...? wiesz.
Użytkownik hvala
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.