szczęśliwe dni.
Poradziłam sobie.
Wykrzyczałam mu w twarz.
Nie boję się już.
Nie ukrywam uczuć.
Jestem wkońcu wolna.
Moja matka też.
Bez znoszenia jego psychicznych wybryków.
Jedno słowo odmieniło świat.
Na lepsze.
Nowy etap w życiu.
Nowe poglądy.
Jak ja bardzo tego pragnęłam!
Filiżanka paruje.
Słodki zapach kakao.
Moje życie namaka słodkim smakiem.
Tak dobrze jest się uwolnić.
Powiedzieć że ci źle.
Trudniej będzie zapomnieć te sceny sprzed lat i nie.
Każde twoje słowo w spirytusie zamoczę.
Każdy twój obraz zapamiętay w głowie młotkiem rozwale.
Chce zapomnieć.
Zacząć nowy etap.
Chcę osłodzić moje kakao.
Chcę by świata było mi za mało.
Zacieszać każdą chwile.
Za to szczęście co mnie spotkało.
Zaprzę ubogiemu słodkie kakao.