Zdjęcie urodzinowe z Rokitek
I na nim tylko część osób z solenizantem
Impreza w miarę udana
19:15 pociąg, babka wywinęła nam niezły żart z biletami... Za 2 ulgowe - 14,98 Kłóciliśmy się ale ona uznała że tak ma być
Później...
Wódka na plaży, suche bułki, ale Martusia wytrzymała ;d
Później do domku Dominika spać, jednak się nie udało bo zaraz wszyscy zwalili się do naszego łóżka
Przenieśliśmy się do drugiego pokoju i tam było ok, pozatym że Wasyl cały czas przez sen tulił się do Michała i musiałam mu zwalać rękę
W końcu o 5 rano zasnęliśmy, przynajmniej ja.. i o 7:30 pobudka
Generalne sprzątanie i powrót do domu...
I po tym wszystkim się rozchorowałam...
Gorączka i okropny bół gardła...
Przeleżalam aż do teraz... Zaraz znów aspirynka i do łóżeczka...
Ogromne życzenia dla mojej kochanej Kamilki, która dziś ma urodzinki
Dobrze wiem że czasem bardzo trudno mnie kochać..
Ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach...
Michałek:*