"(...)przez blisko półtorej godziny improwizował, wprawiając publiczność w rodzaj dobrego transu, prowadząc słuchaczy dalej i dalej w głąb magnetyzującego rytmu i brzmienia instrumentu, który chwilami nie brzmiał już jak fortepian."...
Włodek <3 a te kilka mililitrów tuszu jest najpiękniejszym prezentem na święta, jak w życiu dostałam...
letnixdeszcz włodek pawlik! jejku...;)
kocham muffinki! teraz to się już mnie nie pozbędziesz ze swojej restauracji ;>
a fascynacja oczywiście, że obustronna! ale to i tak takie... rozczulające! ja tak chcę! :(