Świeta, Świeta i po.
Wigilia jakos sie udala, nie bylo tej magii ale to zawsze swieta :)
Pierwszy dzien swiat? Zjebany po calej linii , a juz napewno wieczor.
Gdyby nie zachowanie dwoch osob to jakos bym przezyla ale nie ma tak dobrze.
Nawet nie potrafie opisac slowanmi w jakim bylam stanie...
NIe przypominam sobie zeby kiedykolwiek goszy dzien mi sie trafil...
Zeby tylko nie zaszedl mi w pamiec !
Teraz słucham Bon Jovi - Living on a Prayer i chce mi sie skakac, tanczyc, krzyczec, spiewac, wszystko na raz. A kiedy wczuwam sie w perkusje to "suty mi staja" <333
Użytkownik howtosavethelife
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.