Nie ma słów które mogły by wyrazić, co ja teraz czuję.
Myślałem że na miłość zasługuję,
Nie jesteś wstanie pojąć ile mnie to kosztuje.
Ponowne twe odrzucenie rychłą śmierć mi rokuje.
Bo jak mam żyć samotnie, wciąż kochając ciebie.
Może ukojenie, przyjdzie mi tam w niebie.
Nóż, jeden ruch, i już,
zostało po mnie marne wspomnienie.
Pamietaj że moja miłoś jest wartka jak strumienie.
Lecz tym razem to smutne zakończenie.