Ileż to dusz przeze mnie wycierpiało.
Ileż to serc zabolało.
Czy na coś Moje życie podarowane przez Boga się nadało?
Ileż to ludzi już mnie zapomniało.
Ileż to umysłów poznać mnie by nie wolało.
Czy coś komuś się we mnie spodobało?
Ileż to uszu mych słów usłyszeć by nie chciało.
Ileż to oczu się zamknęło by mnie nie zobaczyło.
Czy wielu poczuła coś przeze mnie, co ich na wskroś zabolało?
Ileż to rąk dotknąć się mnie brzydziło.
Ileż to ust rozmawiać ze mną się wstydziło.
Czy czyjeś wspomnienie by za mną zatęskniło?