Ktoś pomógł Mi zapomnieć o miłości.
Ktoś pomógł Mi odszukać swe wartości.
Ktoś pomógł Mi uwierzyć w swe zdolności.
Ktoś pomógł Mi nie wstydzić się swej godności.
Ktoś pomógł Mi cieszyć się z wolności.
Ktoś pomógł Mi nie gdybać o przeszłości.
Ktoś pomógł Mi czerpać kożyści z terażniejszości.
Ktoś pomógł Mi myśleć o przyszłości.
Ktoś pomógł Mi porzucić serca żałości.
Ktoś pomógł Mi odrodzić nowe uczucia skłonności.
Ktoś pomógł Mi przejżeć na oczy o wcześniejszej fikcyjności, dwulicowości.
Ktoś pomógł Mi zobaczyć w niej aure anielskości.
Ktoś pomógł Mi poczuć swego bicia serca bliskości, mimo tak dzielącej nas odległości.
Ktoś pomógł Mi zrozumieć sens wierności, jej cudowności, prawdziwej szczerej miłości.
Czy Bóg zapoznał nasze osobowości, abyśmy byli ze sobą w Ziemskeiej rzeczywistości?