Ostatnio wciąż żyję w drodze, nieustanne podróże Września-Wrocław bywają czasem uciążliwe,
najbardziej ciesze się z powrotów, cała w skowronkach wracam ile sił w nogach,
a w zasadzie w szynach byle tylko tu wrócić ;)
Ciesze się z pobytów w domu, bo we Wrocławiu nic i nikt mnie nie trzyma.
Choć tu nieustanny remont trwa uwielbiam swój dom, bo to jest moje miejsce na Ziemii...
Dom, moja oaza, tam mam poczucie bezpieczeństwa, tam mam wszystko...
I niech mi ktoś teraz powie, że przysłowie
"Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej w domu"
się nie sprawda to go wyśmieje :)
Ale do rzeczy, święta idą, trzeba sprzątać, prać, prasować, gotować i piec!
Także ten... Do roboty!