Witam was po kolejnych dwóch dniach życia. Wczoraj jeszcze do szkoły do 14, a później kosiłem trawę, a na koniec jechałem na cmentarz i do babci. Dzisiaj pograbiłem przed domem i powyrywałem chwasty. Popołudniu byłem się przejechać z Oliwią i Tobiaszem nad jezioro. A wieczorem na ulicy pokopaliśmy sobie z Tobiaszem i Filipem piłkę. To już chyba wszystko. Aha jeszcze życzenia: By marzenia się spełniły, kury jaja poświęciły, tata nam dyngusa sprawił, ksiądz nam święta błogosławił. Byśmy w święta byli razem, jak nam na Wielkanoc każe.