nowe życie

na te widoki będę musiała jeszcze poczekać

chociażby rok. 

Mam gęsią skórkę na rękach od chłodnego lata w sierpniu i deszczu za oknem. 

I już marzę o kolejnych wakacjach, jak to znów wiosna zacznie rozkwitać, a w maju/czerwcu będę mogła wystawić się na to najlepsze słońce. 

Teraz niestety czas się wziąć do pracy. Trzeba coś zrobić, żeby przeżywać każdy dzień pozytywnie albo choć optymistycznie.

Każdego dnia czy to w słowach czy w myślach staram się prosić o dobry dzień. Pomaga ;)

Od zeszłego roku wiele się zmieniło. Otchłań i pustka poszły w zapomnienie. Zaufałam bezgranicznie Panu i odtąd lepiej żyje. Tak po prostu. Ufam. Wierzę że On przygotował dla mnie znacznie lepsze życie niż ja bym wybrała dla siebie. Musiałam z pewnych rzeczy, ludzi zrezygnować aby otworzyły mi się oczy. Uczę się bezwarunkowej miłości, choć to trudne. W przyszłości chciałabym obdarować taką miłością mojego mężczyznę. 

Próbuję nowych rzeczy, czasem robię coś przeciwko sobie, po to by poznać lepiej siebie. Jakie są moje granice, co chce w życiu robić. Choć chciałabym mieć obok siebie już drugą połówkę, myślę że muszę jeszcze poczekać. Pan wybierze dla mnie odpowiedni moment. Teraz muszę się skupić na szkoleniu i zaliczeniu go, nowych studiach a przede wszystkim projekcie. To już za miesiąc. Poprzednie 2 miesiące minęły tak szybko, a teraz dopiero bierzemy się za najważniejszą pracę. Ciężko jest cokolwiek zrobić jeśli rozpraszają mnie głównie internet, facebook i jakieś inne stronki, np youtube gdzie wciąż słucham muzy i nie mogę się skupić. Na szczęście mam program który blokuje mi dostęp do tych stron. Chwała temu programowi ;) 

Tak poza tym?

Alfa przyniosła wiele dobrego. A konferencje duchowe napędzają mnie pozytywnie. Tańce i śpiewy nie mają końca ;) Kolejna konferencja w weekend andrzejkowy, (tak jestem Piękna) i pójdę to tam pokazać ;) no i oczywiście Sylwester na Początku ;) oby udało mi się uczestniczyć we wszystkich dniach Początkowego Sylwestra ;)