przepraszam Piegs, ale nie miałam pomysłu na zdjęcie;)
niech już będą ferie. później walentynki. później kraków. i rocznica. nie pogardziłabym odrobią ciepła. śnieg może nie przychodzić, dziękuję bardzo.
czekam aktualnie aż Misiek wróci do domu i zapakowawszy się w auto, przyjedzie do mnie. chce mi się kawy ze Stenii, z cynamonem, czekoladą. aaaaa, zamarzam w tym domu, a rodzice chodzą na krótki rękawek. <ok>
dziewczyna z tatuażem mi się ładuje, oglądam póki ACTA mi tego nie zabierze. w sumie nam wszystkim.
bless ya!
kocham Cię Kotku : *