Tak to sobie anglicy radzą z tłumaczeniem na nasze ;) ponoć rownież z pomocą polaka - jeszcze lepiej ;)
Luton, fajne miasteczko. Jest biblioteka, park, w którym pływają kaczki i nasze gęsi ;) przynajmniej takie podobne. Pełno różnych narodowości na ulicy, również masa polaków.
Mieszkamy sobie strasznie ruchliwej ulicy niestety, ale za to obok mamy polski sklep, niedaleko też Lidla, uczymy się rozróżniać pieniądze :) i troche słuchamy języka.
Teraz tylko czekamy na telefon z pracy.