Ja pierdole, wszystko znów mi się w głowie pieprzy. Mam mieszane uczucia i ogólnie jest dziwnie.
Fajnie jest mieć nieosiągalne marzenia, nie?
Nudzę się bardzo, w sumie to nie wiem dlaczego, bo dużo rzeczy powinnam zrobić. Czyste lenistwo?
Dlaczego nic nie jest tak jakbym chciała żeby było?
Nic nie jest w moim życiu idealne, a chciałabym, żeby tak było.
Kurwa, nic nie jest okej.
Dzięko bogu, że są teraz ferie, bo już nie daję sobie rady.
Miło nie?