pełna mobilizacja i pewna motywacja!
Zdjęcie lubie, chociaż nieaktualne bo od tygodnia nie ruszyłam papierosów. Osobisty sukces.
Moje załamanie nerwowe trochę się zniwelowało, aczkolwiek, to się okaże, jak zacznę próbować zasnąć.
Natomiast uświadomiłam sobie jedną rzecz. Albo kilka, po pierwsze, że jeśli czegoś naprawdę pragnę to zrobię wszystko, żeby tego nie stracić. Dlatego wiedz, że będę walczyć o nas do końca. Zbyt mocno Cię kocham, żeby pozwolić Ci odejść i zbyt mocno na to pracowaliśmy, żeby teraz odpuścić.
Po drugie, to czytałam wywiad z M. Wojciechowską, która mi uświadomiła, że nikt mi nie kazał tego wszystkiego robić, jestem tu na własne życzenie, na dodatek jest to jedno z moich spełnionych marzeń, więc nie pozwolę, temu czasowi, tak po prostu przepłynąć.
Poza tym już zaczęłam działać. W styczniu szykuję się na Gran Canarię.
Lecę spełniać marzenia, życie jest tylko jedno! <3
YOLO