Błogosławione oczy

Znak przełomu

"Rozpocznę od ostatnich wydarzeń, które według mnie dowodzą, iż naprawdę żyjemy w okresie niezwykłym i niemającym precedensu w naszej historii. (...) W 1996 roku gościliśmy w naszej wspólnocie kaznodzieję ze Stanów Zjednoczonych, który w trakcie kazania na temat mocy miłości w życiu człowieka, wypowiedział proroctwo dotyczące Polski. Jego słowo oparte było o tekst z księgi proroka Izajasza 6,1: "W roku śmierci króla Uzjasza widziałem Pana siedzącego na tronie wysokim i wyniosłym, a kraj jego szaty wypełniał świątynię'. W tekście tym Izajasz opisuje swoje duchowe przeżycie, umieszczając je w konkretnym kontekście historycznym. Działo się w to roku śmierci króla Uzjasza. Wypowiedziane słowo prorocze było tym, co już wcześniej odbieraliśmy od Boga. Dotyczyło Bożego poruszenia - Bożej ingerencji w historię jednostek, lokalnych społeczności i całych narodów. (...)

Proroctwo, o którym wspomniałem wcześniej, zapowiadało duchowe odrodzenie naszego narodu. A znakiem potwierdzającym nieuchronne przybliżenie się tego okresu miały być wydarzeniem w sferze naturalnej. Słowo zapowiadało, że Bóg da nam znak - będzie  nim śmierć ważnych dla naszego narodu osób (użyte angielskie wyrażenie brzmiało: "significant people for this nation"). Ich śmierć będzie zapowiedzią, że czas Bożego poruszenia bardzo się przybliżył. Pamiętam, że pierwszą ważną osobą, o której pomyślałem, był Jan Paweł II. Od tamtej chwili wiedziałem, że jego śmierć będzie absolutnie wyjątkowym wydarzeniem dla nas, Polaków. Mniej więcej rok później jeszcze bardziej uświadomiłem sobie, że będzie to też moment bardzo trudny, że ze względu na to, że Jan Paweł II był dla wielu Polaków postacią ojca. Poczucie zranienia, bólu i dziecięcej bezradności, jakie ogarnęło tylu Polaków po śmierci Jana Pawła II, było największym dowodem na to, że odszedł nie tylko wielki autorytet, nie tylko głowa państwa czy Kościoła Katolickiego, ale przede wszystkim kochany ojciec. Kto próbuje zrozumieć osobę Papieża Polaka z pominięciem tej istotnej kwestii, całkowicie rozminie się z właściwą interpretacją jego fenomenu w naszej najnowszej historii.

Nurtowało mnie jednak stwierdzenie, że chodzi nie o jedną, ale o kilka osób. (...)"

fragment książki

"Wzgardzeni czy wybrani"

Bogdan Olechnowicz

Oczy Europy wzróciły się w stronę Polski...

...

significant people of this nation