dobrze że jutro mam wolne, bo baterie mi już się prawie wyczerpały
tyle się dzieje, tyle koncertów dwa metry od domu,
a ja siedzę w domu, bo nie mam z kim iść, taki forever alone
dlatego dwa tygodnie temu ominął mnie koncert O.S.T.R.ego i nie tylko
z końmi też nie lepiej...
tęsknię za poprzednimi wakacjami, tyle jazd, ciągle w stajni, tyle ludzi wokół
a teraz to takie 180 stopni tego co było... przykre.
co z tego że mam hajsy na jazdę, jak nie mam kiedy jeździć i gdzie jeździć żeby się rozwijać no i ciągle praca...
CIĄGLE COŚ