Will you be my prince...? xD
Wiosnę poczułam chyba dopiero z pierwszymi nowymi zdjęciami. Poświąteczny kołowrotek wciągnął mnie już jak należy i zaczęło się utyskiwanie na kurs, który okaże się zapewne wyrzuceniem pieniędzy w błoto, na kilka rzeczy na uczelni, które mnie najnormalniej w świecie wk*rwiają, na wszelkie uroki, sraczki i przemarsze wojsk w postaci zamkniętego zakładu fryzjerskiego w momencie kiedy nie mogę już patrzeć na swoje odbicie w lustrze bez skrzywienia... takie tam
random blaha, jakby to rzekła znajoma z DA.
W głośnikach i na monitorze Cinderella i Tom Keifer, który jest wręcz słodki, o ile oczywiście nie przesadzi z makijażem xD Ile muszę wypić i wypalić, żeby zacząć tak skrzeczeć? xD
Wiosna, wiosna... czas coś ze sobą chyba zrobić, po wyjściu z zimowego (i niekoniecznie tylko zimowego) dołka... podobno jak kobieta chce coś zmienić, zaczyna od fryzury ;)
Po więcej zdjęć zapraszam do linka na dole ;)