photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 MARCA 2008
No i mamy święta. Zasadniczo nigdy nie byłam entuzjastką tego całego cyrku - obojętnie czy to Wielkanoc, czy Boże Narodzenie, w sklepach rozgrywają się gorszące sceny, zakrawające prawie na III światową, a wszystko rozbija się o kawałek kiełbasy, dziesięć deka szynki i babkę. Nawet moi osobiści Protoplaści, choć zwykle są dalecy od tego typu maniactwa zrobili zapasy, jakbyśmy mieli w planach co najmniej dwutygodniowe zamknięcie *-*

Ponadto koniecznie należy sobie przypomnieć o ludziach, z którymi kontaktu nie utrzymuje się przez okrągły rok, wyłączając jedne i drugie święta, kiedy to do dobrego tonu należy wysłanie kartki ze sztampowymi życzeniami, nawet jeśli takiej osobie najchętniej by się łeb ukręciło *-* Na inteligentne pytanie "po co to wszystko" nikt nie odpowie mi inaczej niż 'taka jest tradycja'. A ja z wrodzonej grzeczności nie powiem, gdzie może tą tradycję umieścić

Ugh, chyba raczej niechcący wyszła mi notka cokolwiek grumpy, ale co poradzę na to, że wszelkie święta wywołują we mnie instynkty niemalże mordercze? Może kiedyś, w dalekiej przyszłości (albo i w następnym wcieleniu) znajde w nich to, co tam być powinno, bez względu na to, czy jestem wierząca, czy nie. Może kiedyś.

Póki co macie króliczka, jakość zdjęcia leży i kwiczy, co usprawiedliwić mogę li i jedynie tym, że ów Kaninchen siedział sobie w zoologicznym w Forum, a jak wiadomo, na zakupy z aparatem lepszym niż komórka się nie biega ;) Słodki był, szkoda, że alergia wyklucza posiadanie takiego sierściucha xD

Radosnych :)

Komentarze

immortallover nie wiem nie wiem
25/03/2008 17:35:01
~wero Artystyczne moze i wyszlo, jak musialam zacieniowac wiekszosc ciala mojego cieplego pancernego ;)...
A co do Świąt... hm, no ja jakos mecze sie strasznie w Swieta. Czuje o wiele wieksze zmeczenie, niz zwykle. Moze to dlatego, ze wlasnie ujawnia sie moja pracoholiczna polska natura. Mi sie podobaja swiateczne tradycje, ale nie te w miescie. Ja kocham spedzac swieta na wsi. Jest jakas magia w tym wiejskim swietowaniu. W Kosciele jest jakos inaczej, przy stole, a w sklepach, juz w Wielka Sobote, pustki.
I tradycje sie szanuje...
Heh, a w lany poniedzialek dziewczyny plywaja w sadzawce i w studniach ;)
25/03/2008 13:42:26
musiex :*
23/03/2008 3:03:42
madzza myślę podobnie jak E. ale dodałabym jeszcze,że może gdybyś studiowała w innym mieście i rzadziej bywała z Rodzicami,też mogłoby być inaczej.

ja także już mam wszystko za sobą,a następna zbliża się wielkimi krokami ;) ale studia podobają mi się bardzo :) cieszę się,że Tobie także :)

wesołych świąt :) (tak nie tylko z grzeczności ;) )

:*
22/03/2008 22:59:10
~monolog chyba potrzebujesz świąt zupełnie bez kogokolwiek chcącego podtrzymywać tradycje. Takich jakie ja mam teraz. Zwykle, w Polsce, rękami i nogami próbowałabym sie wykręcik od szykowania koszyka i zanoszenia go do kościoła. Ale kiedy okazało sie, że oprócz zmian:wielkanocne śniadanie na wielkanocną kolację i kościół trzy dni pod rząd na brak kościoła, nastąpi jeszcze zmiana z koszyczka na kompletny brak koszyczka i jajec, zrobiło mi sie... no cóż, przykro. Pewnie między innymi dlatego, że jest Kubuś, i nie chce go pozbawiac samej możliwości poznania świąt takich jakie ja znałam gdy bylam mała. Oceni je sam jak już będzie duży. Tak więc, pomimo 1000wymówek jakie miałam żeby sie spóźnić- zdążyłam do kościoła na święcenie wikliny. I nawet jazda autobusem w mieście które kompletnie ignoruje Easter (no poza Jezusem w centrum), przestała wydawać sie taka głupia. Tak wiec, sadze, że bez rodziców i w atmoswerze pustki, może kiedyś sama zatęsknisz za tymi dupsami i za widzeniem kurczaczków na wysta
22/03/2008 17:26:47
behindblueyes A miałam nadzieję, że w te opanuje CIę atmosfera podobna do bożonarodzeniowej '07 ;-)

Spokojnie, ja kiedyś takiego będę mieć i będziesz się z nim mogła bawić do woli:D

Wesołych mimo wszystko :*
22/03/2008 16:24:28