Trochę chujnia jest, nie wiem, czemu, ale jest.
Mam tylko nadzieję, że jutrzejszy dzień mi humor poprawi, bo będzie on. ;-; I nie chcę mi się iść jutro do szkoły, chociaż są tylko trzy lekcje. Ja pierdole, jestem taka leniwa, ale mam już dosyć wysłuchiwania od matematyczki tych samych pierdół.
Mam dosyć wszystkiego, rozumiesz? Czuję się jak śmieć. I robię teraz z siebie tą pierdoloną ofiarę losu, ale mam na to wylane. Zwisa mi to se pomyślicie, ale muszę się wyżyć.
Chciałabym w siebie uwierzyć, niezależnie od tego co inni o mnie mówię, o mnie myślą. Najgorsze są obelgi usłyszane od osób, które kochamy.
Dobra, chuj z tym, każdy to wie.
Jutro będzie lepiej, niech minie tylko noc ta. To filozofia dobra dla małego chłopca.
Jestem ciotą, szmatą, suką, kurwą, ofiarą i chuj wie, czym jeszcze. Często mówię, że mam wyjebane, ale też czasem tak bywa, że mnie też ruszy słowo.
Nie miałam być tutaj smutna, ale widać jaka prawda jest. Jak się już jebie to wszystko, where is your God now?
Spieprzam już stąd, chuj wie, co ja tu napisałam. Jestem nie przytomna, nie spałam od 5.00.
Tylko obserwowani przez użytkownika hiroyo
mogą komentować na tym fotoblogu.