MIŁOŚĆ wiedziałem, że to padnie od nich
Padło u mnie, kurwa leży, jak camper scoping
Ej ZDROWIE mamy beef, ale weź nie odczuj
Balet, bójki, alergeny, albo tytan w łokciu
Dobra teraz pewnie znowu wiążesz NIKE na front
Ale w tych czasach na pogodę czekasz, a nie na broń
I znowu marzy mi się, żeby zrobić killing spreading
Wszystkim tym jebanym pozerom Chajzer, FASHION week
NADZIEJA z nią tylko łączy mnie mój kolor oczu
Od kiedy stoję uparty, żeby te karty mogły tylko target poczuć
PASJA no jasne, na pewno każdy
Na skalpach, banalnych, to tylko jak slapstick
OJCZYZNA kojarzę ja po barwach i flarach
Na wojnie o siebie, ze sobą, na marszach
Ja w ręku hebel na mity, ale zabrakło tlenu
Jak bez namysłu odpowiedział jeden mocno JEZUS
Inni użytkownicy: srodolologoliatusinojoblazeitmalapertraven86xibiiitjozeflionikolajuan07x1
Inni zdjęcia: CherryTrip photographymagic... fuckit22962025.06.26 photographymagicBati nacka89cwaDroga do Świątyni Hatszepsut bluebird11Majcia! purpleblaackmuszka owocówka wanderwar;) patki91gdJa patki91gd;) patki91gd