http://www.youtube.com/watch?v=RDbr1nECK_g
Zacząłem potrzebować tego na co mówisz bliskość.
Z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą.
Ta iskra zgasła, ona gaśnie podobnie do niej.
Ej, nie wiem czemu się dziwisz,
Prawda jest jak Ibisz, z reguły wkurwia i jest przykra.
Mam tu miejsce, pełne takich szeptów i westchnień,
bez twoich paranoi jest tu całkiem śmiesznie,
to boli - to pewnie boli kurewnie,
ty nie jesteś nam potrzebny, i radzimy sobie bez niej..
Mam dość, jestem wyczerpany już do granic.
A złość jak dreszcz opływa mnie falami.
Bo dom choć coraz bliżej z kilometrami,
to naprawdę chyba wciąż się mijamy ...
Nie raz już chciałem tym pierdolnąć,
choć wiem, że nie da rady. choć wiem, że mi nie wolno,
chciałbym z tego się ograbić.
złapać to coś w środku, to coś w sobie zabić,
bo ile razy w końcu można powietrzem się dławić?
Ty czułeś ten ból, słyszałeś ten krzyk,
w ustach miałeś smak. Smak potu i krwi.
Nie czuję bólu, tylko wobec tego świata żałość.
Za każdą chwilę twą, którą kieruje.
Bo ty dajesz mi do tego właśnie tą moc, teraz dziękuję.
Nie dzwonią do niej by spytać jak leci, nie chcą jej kochać,
nie chcą mieć z nią dzieci, takie jak ona traktują jak śmieci.
Cały świat szepcze coś za jej plecami...
Już nie wiem czy zaczynam żyć, czy przestaję umierać.
No a dziewczyna znała rap i wiedziała czego słuchać.
I nagle znowu wrócił skurwiel z ducha..
Bo choć kolorowe staje się powietrze.
To zwiększa się pomiędzy nami przestrzeń.
Znowu następny dzień daje powód mi by zebrać myśli
i zapytać o to Ciebie się znów.
Możesz szczekać, a i tak mnie nie ugryziesz,
jestem gdzieś wyżej i stamtąd już Cie nie słyszę.
Pluję w ryje, mówię nara. Ja się oddalam dzień za dniem,
metr za metrem. I jestem coraz wyżej..
Wiesz, że tym razem uda się, coś łapie cię i w dół ciągnie.
Bo nie ważne ile byś pierdolił, mnie to nie boli już.
Pamiętam koniec podstawówki, i te pierwsze rytmy,
pierwsze rapy na walkmanach, co cieły mózg jak brzytwy.
Ludzie dają i biorą wiele lecz chcą mieć jedno.
To czego chcą to to ciepło, ja je znam, chcę żyć z nim i umrzeć,
to na pewno, w moim królestwie z moją królewną !