Lidka :)
Godzina 17;20 a na zewnątrz już ciemno, dobrze że Lodzia nie ma schiz żadnych jak nie ma słońca xD
Generalnie to jest całkiem fajnie :)
jutro do kobyłki, pobawimy się znowu w jeża,
i jak będzie wolny padok to i bez ogłowia coś
się pokonbinuje.
bardzo cieszy mnie że mogę zaufać jej na tylę żeby
galopować sobie po padoku na pełnym luzie bez strzemion
(albo niewyrabiać na zakrętach ze zbyt dużej"prędkości"xd)
i tak mieć wszystko gdzieś i pełną świadomość,
że wystarczy, że lekko ścisne ją udami a ona zareaguje i posłusznie przejdzie do kłusa i do stępa ,
tylko troche problemy ze skręcaniem mamy xD ,
bardzo to lubie bo w tedy mam wrażenie,
że wracają nasze bliższe relacje i nie musze się martwić o szacunek:)
wgl chodzi sobie za mną jak taki słodki piseczek ^^
a w stajni taka całkiem rozluźniona, ziewa sobie, paszcze tak szeroko otwira
że mogła by mnie zjeść spokojnie.
tylko że przed jazdą są fochy, dąsy i wgl świat jest /be a JA jestem najbardziej /be .
małymi kroczkami dojdziemy do pełnego porozumienia :)
ale na wigilię już nie dam rady iść.
w przyszłym roku :)
szyszunia mała ^^
oceny spoko dosyć
4,17 jak na razie !
a po świętach będzie tak z 4,3 (mam nadzieje)