stracony czas, farby i papier.
o spokojnym, rześkim poranku. w promieniach porannego słońca przebijającymi się przez drzewa i padającymi na taflę spokojnie płynącej obok rzeki. w radosnym śpiewie ptaków i wszystkich innych żyjątek łącznie z roślinami. wśród ogólu natury i pięknej pogody.
To było miłe, dziękuję.
jeśli rzeczywiście mam w sobie ten spokój.
Ja wiem. zdjęcie zupełnie do tego nie pasuje,
ale po prostu nie mam innych.