Cholernie mi ciebie brak...

Czasem przychodzi taki moment, kiedy uświadamiam sobie jak cholernie mi cię brakuje.Jak bardzo chciałabym, żebyś tu był. Jak cholernie potrzebuję twoich ramion i czułych słówek. Nienawidzę tych chwil, kiedy dociera do mnie jak bardzo się od ciebie uzależniłam. A po godzinach użalania nad sobą podupadam jeszcze bardziej, bo. No właśnie, dlaczego? Bo ciebie już nie ma i nie będzie. Nigdy nie miałam pewności czy aby na pewno byłeś, ale to w tym momencie mało istotne. 

Mam przy sobie najważniejsze osoby, ale jednej mi brakuje. To jak puzzle, które składasz nocami, a na koniec okazujesz się, że twoje starania poszły na marne, bo jednej części układanki nie ma. Zgubiła się. Zupełnie tak jak ja zgubiłam Ciebie. Nie wiem jak, nie wiem kiedy, ale wiem, że bezpowrotnie. 

I to cholerne uczucie zabija mnie od środka, kawałek po kawałeczku... 

ASK