Kicha.
Wypruwanie sobie żył na olimpiadę na nic się nie zdało, bo jestem głupi ciul i ostatecznie miałam najgorszy wynik z całej przystępującej grupy. Aucz.
I teraz nagle zrobiło mi się tak podejrzanie dużo czasu. Nie wiem co ze sobą począć. Muszę sobie znaleźć jakieś hobby. Ciężko jest być człowiekiem bez celu i pasji.
Przynajmniej mogłam odespać wczorajsze kameralne urodziny Kasi, bo spanie na jednej sofie w pięć osób jest raczej trudne.
W piątek byłam na "Bękartach wojny". Kto nie widział - niech idzie zobaczyć! Dawno się tak nie ubawiłam na filmie w kinie.
A teraz siedzę i biorę się do przesłuchania płyty AudioFeelsów. Oł jea... Wszak trzeba wspierać rodzime zespoły :P.
If you're still alive
My regrets are few
If my life is mine
What shouldn't I do?
I get wherever I'm going
I get whatever I need
While my blood's still flowing
And my heart still beats...
Beating like a hammer
Beating like a hammer
Help, I'm alive, my heart keeps beating like a hammer
Hard to be soft
Tough to be tender
Tak, Kasieńko. Z wierzchu zimna sucz a serce płonie. Jak ja tego kurna nienawidzę.